23 lipca 2013

Skin79 VIP Gold Collection Hologram Peart Pact BB





VIP Gold Collection Hologram Peart Pact BB to mój drugi koreański puder, który właśnie kończę zużywać. Z Lioele średnio się polubiłam więc nie liczyłam na jakieś fajerwerki. Szukałam po prostu pudru do poprawek w ciągu dnia. 


Zdecydowanie skusiła mnie do zakupu obietnica producenta o miękkim rozświetleniu oraz składniki odżywcze, które się w nim znajdują. Obecnie niestety dość trudno trafić na puder, który daje satynowe wykończenie bez efektu płaskiego matu.


Obietnice producenta:
Produkt zawiera drobno zmielony puder perłowy, który pozostawia skórę delikatną, miękko rozświetloną. Technologia Soft Focus pozwala zakryć niedoskonałości cery a efekt refleksów światła dodaje makijażowi uroku.
Zawiera także puder HYC, który polepsza jego przyczepność, zapobiega warzeniu i powstawaniu błyszczących plam na skórze, nawet w kontakcie z potem i sebum skórnym. Dzięki temu cera wygląda czysto i świeżo przez cały dzień.
Odżywcze złoto, ekstrakt z kawioru, koenzym Q10 oraz skwaleny nadają efekt dobrze nawilżonej skóry.


Opakowanie: 
Poręczne, idealne do torebki. W środku znajduje się puszek ze wstążką - uwielbiam takie rozwiązania. Ponadto mamy też lusterko i plastikową nakładkę, dzięki której używanie pudru jest dużo bardziej higieniczne.


Niestety jak widać na zdjęciu, literki dość szybko się ścierają. Mi to akurat nie przeszkadza.

W opakowaniu znajduje się aż 16g pudru.

Konsystencja:
Jedwabista, puder jest bardzo drobniutko zmielony. Nie osypuje się, nie pyli.


Kolor:
I tu zaczynają się minusy, bo dostępny jest tylko jeden odcień. Mi on akurat pasuje, ale osobom o ciemniejszej karnacji raczej bym go nie poleciła.
Wg mnie widać w nim różowe tony, chociaż na twarzy zdecydowanie mniej da się to zauważyć.


Krycie i wykończenie:
Krycie jest średnie, ale jak dla mnie wystarczające.

Wykończenie określiłabym jako satynowo-matowe. Dodatkowo w pudrze są maluteńkie drobinki rozświetlające. Średnio mi się to podoba, choć nie daje efektu brokatu na twarzy. Dobrze, że ten błysk znika dosłownie po paru chwilach.

Trwałość:
Całkiem niezła, choć matu przez 4 godziny raczej nie utrzyma. Puder nie zmienia swojego odcienia w ciągu dnia.

Zapach:
Bardzo delikatny, pudrowo-kwiatowy. Jest naprawdę przyjemny.

Skład:


Plusy:
  • duża ilość produktu w opakowaniu
  • bardzo drobno zmielony
  • nie ciemnieje
  • funkcjonalne opakowanie

Minusy:
  • cena
  • drobinki rozświetlające
  • dostępność
  • tylko jeden odcień do wyboru

Opakowanie:4,5/5
Zapach: 5/5
Wydajność: 5/5
Trwałość: 4/5

Ocena końcowa: 4/5
Uważam, że jest to całkiem sympatyczny puder dla osób raczej bladolicych. Jest idealny jako kosmetyk do poprawek, który ma się w torebce zawsze pod ręką.
Ładnie i dość naturalnie wygląda na skórze, jest niebywale wydajny. Całkiem nieźle trzyma mat i przez cały dzień wygląda praktycznie tak samo.

Niestety nie podoba mi się w nim najbardziej cena i ten lekki błysk, który widzę w pierwszej chwili od jego użycia.

Ujmę to tak - nie jest idealny, ale ma pewne cechy, które rekompensują jego niedociągnięcia :)


Pozdrawiam,

12 komentarzy:

  1. Powiem Ci, że ja na razie dałam sobie spokój z pudrami. Lubię ten naturalny błysk zdrowej skóry po kremach BB :-) Jeśli jednak bardzo mi potrzebny puder używam fixującego z Kryolana i mam z głowy - na ostatnim weselu sprawdził się genialnie :-) Nie mniej jednak mój sentyment do azjatyckich zabawek kusi mnie na jakiś puder XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja bym nie dała rady w te upały. Poza tym cały czas staram się odzwyczaić od efektu płaskiego matu ale średnio mi to idzie :P Mało tego, kremy BB częściej niż podkłady zostają na palcach jeśli się dotknie twarzy. A tego nie lubię.

      Usuń
    2. Z zostawaniem się zgadzam, ale aż tak bardzo? U mnie minimalnie i to niektóre tylko. No nie bądź taka płasko-matowa -;-P Trzeba czasem trochę tego naturalnego GLOW ;-)

      Usuń
    3. Pamiętam jak raz wyszłam z nieprzypudrowaną Misshą M Perfect Cover na twarzy. Jak po paru godzinach spojrzałam na siebie, to wyglądałam jak latarnia morska. Potem zobaczyłam, że nawet producent proponuje przypudrowanie go. Oswajam się coraz bardziej z efektem "glow" ale mi bardziej pasuje naturalne rozświetlenie niż świecenie się jakbym się spociła :P

      Usuń
    4. Ja akurat mam Misshę SRC, więc u mnie nie potrzeba ;-) Ale w takim wypadku zrozumiałe, że nie chcesz straszyć ludzi jako chodząca żarówka XD

      Usuń
    5. Ostatnio zakupiłam sobie puder marki e.l.f. o wykończeniu bardziej rozświetlającym. Próbuję się oswajać z efektem "glow" :D

      Usuń
  2. Całkiem fajnie wygląda :) Mi by te drobinki raczej nie przeszkadzały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie przeszkadzają, bo szybko znikają. Gdyby trzymały się dłużej na twarzy, to pewnie bym była mniej z tego pudru zadowolona.

      Usuń
  3. Uwielbiam BB kremy. Pierwszy raz widzę koreański puder. Będę musiała koniecznie wypróbować. Szkoda, że nie pokazałaś efektu na twarzy :)

    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak by go pewnie nie było widać na twarzy. Polecam - koreańskie pudry są zwykle drobno zmielone, natomiast nie ma zbyt wielu odcieni do wyboru.

      Usuń

Podobne wpisy

Podobne posty

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia