Jeśli czytacie mojego bloga, lub oglądacie mój kanał YouTube, to pewnie już wiecie, że nie jestem maniaczką luksusowych marek. Jednak zdarzyło mi się kiedyś tam parę razy sięgnąć po produkty z tzw. wyższej półki. Do ich kupna zachęciły mnie recenzje innych blogerek i zwykła ciekawość, chęć sprawdzenia czy faktycznie warto czasem zapłacić więcej. Niestety, póki co nadal obstaję przy swoim i fanką drogich kosmetyków raczej nie zostanę. Rozczarowałam się i nie mam ochoty na kolejne eksperymenty w tej dziedzinie. Może nie były to buble, ale zdecydowanie produkty, których używałam nie spełniły moich oczekiwań i nie kupiłabym ich ponownie.
- Rozświetlający róż do ust i policzków w sztyfcie, Fine One One - Benefit
- Korektor pod oczy, Pro Longwear Concealer, w odcieniu NC20 - MAC
- Podkład z filtrem UV SPF30, UV Protective Liquid Foundation (niestety nie pamiętam mojego odcienia) - Shiseido
- Prep + Prime BB Beauty Balm SPF 35, w odcieniu Light Plus, MAC
- Puder prasowany, Les Beiges Healthy Glow Sheer Powder, w odcieniu nr 20, Chanel
Korektor pod oczy Pro Longwaer u mnie sprawdził się extra. Wkrótce na moim blogu pojawi się post na ten temat.
OdpowiedzUsuńTo chyba musisz mieć sińce dużo mniej widoczne od moich, bo pomijając wykończenie, to w moim przypadku nawet nie krył zadowalająco.
Usuń