Podobno jednym z najczęściej wybieranych kosmetyków, bez których kobiety nie mogą się obyć jest tusz do rzęs. Najlepiej żeby je pogrubiał, podkręcał i wydłużał. Modelki i aktorki na zdjęciach reklamowych lansują "efekt sztucznych rzęs", który zawdzięczają tuszowi marki X czy Y (czyt. grafikowi i makijażystce). Póki co głownie Wielka Brytania walczy z tego typu manipulacjami, tak jak to było w przypadku Rimmel czy Diora. Prawda jest jednak taka, że trzeba by chyba zakazać publikacji ponad 90% tego typu reklam, bo większość z nich nie pokazuje prawdziwego efektu jaki może danym tuszem osiągnąć zwykły śmiertelnik.
26 października 2012
19 października 2012
Mini recenzja: Tony Moly Intense Care Snail Cream
Pamiętacie może paczuszkę, którą dostałam w kwietniu? Jej zawartość możecie obejrzeć TU. Prawie zupełnie już zapomniałam o próbkach od Madzialeny - wstyd. Póki co z tego wszystkiego udało mi się zrecenzować cztery produkty. Muszę się najpierw trochę wytłumaczyć. Zdjęcia, które miałam na dysku w większości straciłam, a to co udało mi się odzyskać, to jakieś strzępy tego co na nim było. Ponadto mam już dość dobrze wypracowaną rutynę pielęgnacji cery i bałam się trochę ją zaburzyć. Na szczęście całkiem sporo zdjęć udało mi się odzyskać i uznałam, że wypadałoby się wywiązać z reszty mini recenzji. Dlatego dziś opiszę 5 produkt marki Tony Moly, z którym miałam okazję obcować.
Etykiety:
azjatyckie kosmetyki,
mini recenzje,
pielęgnacja twarzy,
Tony Moly
17 października 2012
TAG: Moje blogowe sektety
Zostałam niedawno dzięki Marie trafił do mnie TAG dotyczący moich blogowych sekretów. W sumie po jego tytule spodziewałam się nieco innych pytań, ale te też są ok. Przy okazji serdecznie dziękuję za wyróżnienie! :)
Teraz czas na moje odpowiedzi. Mam nadzieję, że przez nie przebrniecie.
15 października 2012
Etude House Strawberry Sponge Hair Roll
Pamiętacie jak kiedyś pokazywałam Wam moje zakupy z Korei? To, co mam zamiar dziś opisać znajdowało się właśnie w tej paczce. Mam na myśli wałki do włosów w kształcie truskawek firmy Etude House.
12 października 2012
Mój dzienny makijaż
Witam Was po dość długiej przerwie. Co prawda nie jestem jeszcze zdrowa w stu procentach, ale notkę na szczęście mogę napisać :)
Dziś mam dla Was coś, co już dawno widziałam na innych blogach, ale dopiero teraz wpadłam na to żeby zamieścić tego typu wpis u siebie. Postanowiłam pokazać Wam czym na co dzień maltretuję swoją twarz żeby chociaż odrobinę bardziej przypominać człowieka :P Mam tu na myśli oczywiście kosmetyki kolorowe i akcesoria. Mój makijaż dzienny nie jest skomplikowany i przede wszystkim ma na celu ukrycie pewnych niedoskonałości. Dlatego nie znajdziecie tu cieni do oczu ani jakichś szalonych pomadek etc. Zresztą zwykle nie maluję oczu, bo strasznie łzawią i po prostu szkoda zachodu. Mimo to mam nadzieję, że post się Wam spodoba.
Etykiety:
azjatyckie kosmetyki,
Beautyblender,
Biochemia Urody,
e.l.f.,
Etude House,
Hakuro,
Inglot,
kosmetyki kolorowe,
Lioele,
Maestro,
Maybelline,
Miss Sporty,
Missha,
Nuxe,
Oriflame,
Sephora,
Skin79,
Tony Moly
04 października 2012
TAG: So Sweet Blog Award
Jakiś czas temu dostałam od tekashi i Kate wyróżnienie "So Sweet Blog Award". Jest mi niezmiernie miło, tym bardziej że ich blogi należą do moich ulubionych i czytam je właściwie od pierwszej notki.
Zasady są proste - osoba nominowana ma za zadanie wybrać 5, 10 lub 15 blogów, które zasługują na nominację, oraz je o tym poinformować.
Oto moje nominacje:
I tak pewnie część dziewczyn dostała już wyróżnienie. Jednak ostatnio z braku czasu nie śledziłam za bardzo blogosfery, więc wybaczcie jeśli coś mnie ominęło.
Niestety w najbliższym czasie nowe posty mogą się nie pojawić, ponieważ rozchorowałam się i ostatnie na co mam ochotę, to siedzenie przed komputerem. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą chwilową niedyspozycję i brak komentarzy na Waszych blogach. Tymczasem idę się kurować, żeby jak najszybciej do Was wrócić :)
Pozdrawiam,
Subskrybuj:
Posty (Atom)