Zapewne spora część z Was nie wie w ogóle co to takiego. W Polsce kremy BB nie są jeszcze tak popularne jak na świecie, choć widzę że coraz szybciej się to zmienia. Niestety w naszym kraju jest to produkt drogi i stosunkowo trudno dostępny. Mimo wszystko, jeśli dobrze się rozejrzycie, uda Wam się go kupić po w miarę przystępnej cenie.
Krem BB to tak naprawdę coś pomiędzy kremem tonującym a podkładem. Skrót "BB" oznacza "Blemish Balm", "Blemish Base" albo "Beblesh Balm", czyli innymi słowy jest to specyfik na wszelkiego rodzaju niedoskonałości skóry. Kremy BB są sprzedawane głównie we wschodniej i południowo-wschodniej Azji. Co ciekawe kosmetyk ten powstał w Niemczech, a opracowała go dr med. Christine Schrammek. Początkowo był polecany przez dermatologów pacjentom po zabiegach chirurgii laserowej. Miał on pomagać w gojeniu się skóry oraz tuszowaniu zaczerwienień i blizn. Pomysł ten szybko wykorzystały azjatyckie firmy kosmetyczne. Kremy BB najczęściej dostępne są w jednym lub w dwóch odcieniach, ponieważ idealnie dopasowują się do koloru skóry. Można jednak trafić na takie, które prezentują nieco szerszą gamę kolorystyczną. Teraz może przejdę do potwierdzenia i zdementowania pewnych kwestii dotyczących kremów BB.
Krem BB nie jest kremem tylko i wyłącznie pielęgnującym. Jego główną właściwością jest ujednolicenie koloru cery i częściowe lub całkowite pokrycie niedoskonałości. To kosmetyk kolorowy - podobnie jak podkład - tylko dający bardziej naturalny efekt i posiadający więcej składników pielęgnujących skórę (przede wszystkim naturalnych). Należy go koniecznie zmyć z twarzy przed spaniem. Nie spodziewałabym się też jakichś spektakularnych leczniczych efektów. Kremu BB można używać jako bazy pod makijaż lub zamiast podkładu, w zależności od Waszych potrzeb i efektu jaki chcecie osiągnąć.
2. Cztery typowe cechy:
- filtry - zwykle powyżej SPF 15/PA+. Nie jest to jednak regułą. Niektóre kremy BB wcale nie posiadają filtrów
- działanie wybielające - nie oznacza to wcale wybielania skóry (Azjatki nie chcą być białe, uwierzcie mi na słowo). Chodzi tu raczej o wyrównanie kolorytu, wybielenie plam słonecznych i ewentualnych blizn
- działanie przeciwzmarszczkowe - nie liczyłabym na żadne spektakularne efekty w likwidowaniu oznak starzenia, ale być może uda się chociaż zapobiec pojawianiu się kolejnych
- poprawa stanu skóry tłustej/mieszanej/suchej. Kremy BB w większości są tworzone z myślą o osobach mających problemy z trądzikiem, powiększonymi porami i nadmiernym wydzielaniem sebum. Na szczęście istnieje również sporo tego typu produktów do cery suchej i mieszanej, a także normalnej. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli chodzi o zmniejszanie porów, kremy BB naprawdę dobrze sobie z tym radzą. Niestety nie wyleczą trądziku i raczej nie zmatują twarzy na cały dzień. Trzeba trochę poszukać, żeby znaleźć ten najbardziej odpowiedni dla swojej skóry
3. Krycie:
Większość kremów BB posiada stopień krycia od lekkiego do średniego. Część z nich może kryć równie dobrze jak podkład, ale takich kremów jest zdecydowana mniejszość. Jak już wcześniej wspomniałam nie jest to ani podkład ani krem tonujący. Najlepiej nadaje się dla osób, które nie mają zbyt wiele do zakrycia. Sporą zaletą jest to, że kremy BB nie dają efektu maski, a nawet poprawiają koloryt skóry. Jeśli dobrze wybierzecie, ukryjecie niedoskonałości, za to w ogóle nie będzie widać że macie coś na twarzy. Azjaci uwielbiają efekt błysku, rozświetlonej cery. Według nich tak właśnie wygląda zdrowa skóra. Dlatego też niektóre kremy BB będą się na Waszej twarzy świecić, ale bez obaw. Jest to taki ładny zdrowy błysk. Jeśli Wam przeszkadza, możecie użyć pudru lub kupić krem BB dający efekt bardziej matowej cery. Niektóre kremy BB świetnie spełniają rolę podkładu, pudru i korektora. Szukajcie a znajdziecie!
4. Odcienie:
Najczęściej jeden lub dwa. Jeśli jest jeden, to znaczy że powinien idealnie wtopić się w kolor skóry. Jeśli są dwa - ten pierwszy zwykle będzie najjaśniejszy, z różowymi tonami, a drugi ciemniejszy, o lekko żółtawym odcieniu. Niektóre marki produkują więcej niż dwa odcienie, w związku z czym musimy bardziej uważać wybierając ten najbardziej dla nas odpowiedni. Większość kremów BB ma jednak różowe tony, więc weźcie to pod uwagę podczas ewentualnych zakupów.
5. Cena i dostępność:
Niestety cena nie jest niska, szczególnie jeśli zamierzacie zaopatrywać się w kremy BB w Polsce, np. na Allegro czy w sklepach internetowych. Najlepiej kupować azjatyckie kosmetyki na Ebay'u od zaufanych sprzedawców lub na Gmarkecie. Wyjątek stanowi kupowanie marki Lioele, której dystrybutorem jest krakowski Asian Store, dzięki czemu możecie je nabyć za cenę niewiele wyższą od cen na Ebay'u. Poza tym macie wtedy gwarancję oryginalności produktu. Ja mogę z czystym sumieniem polecić ten sklep. Sama kilkakrotnie w nim coś kupowałam.
Ceny w Polsce: od około 60-150 zł
Poza marką Lioele zdecydowana większość kremów BB kosztuje w Polsce prawie dwa razy tyle co w Korei. Przykładowo - słynna Misssha PC 50 ml kosztuje u nas od 90 zł wzwyż, podczas gdy na Ebay'u można ją kupić za około 50 zł. Dodatkowo jeśli mowa o polskich sklepach, to musicie doliczyć jeszcze koszty wysyłki.
Ceny na Ebay'u: od około 30-130 zł
Nie zniechęcajcie się do Ebay'a. Jeśli dobrze sprawdzicie sprzedawcę przed kupieniem czegokolwiek, na pewno na tym zyskacie. Poza tym część z nich oferuje bezpłatną wysyłkę do Polski i oprócz niższych cen mają dużo większy wybór produktów. Na Ebay'u kremy z wyższej półki kosztują powyżej 70 zł, podczas gdy u nas są one dostępne za cenę około 130 zł wzwyż.
6. Marki:
Najbardziej znane, to Missha, Skin79, Lioele, Etude House, Holika Holika, Skinfood, Hanskin, Dr Jart, BRTC, The Face Shop, Baviphat, Tony Moly itd. Są to kremy produkowane w Korei Południowej, jednak coraz więcej firm z innych krajów produkuje własne kremy BB - np. MAC, Garnier, Maybelline, Lancôme, Biotherm, The Body Shop. Niestety nadal Azjatom wychodzi to najlepiej. Pamiętajcie, że czasem warto kupić coś mniej znanego lub mniej popularnego i można się mile zaskoczyć. Nie ma reguły. Nie zawsze produkt topowej marki okaże się dla nas dobry. Szukajcie dobrych recenzji a nie tego co jest modne :)
7. Sekret pięknej cery gwiazd i Azjatek:
To nieprawda, że tylko Azjatki używają kremów BB. Obecnie jest na nie wielka moda poza Azją. Ponadto spora część z nich używa zwyczajnych podkładów, bo tak samo jak większość Polek lubią mocno kryjące kosmetyki i efekt matowej cery.
Mam nadzieję, że rozwiałam chociaż część Waszych obaw i wiecie już nieco więcej na temat kremów BB. Ja je pokochałam prawie od razu. Nadal szukam tego idealnego, ale z pewnością go znajdę. Polecam Wam również przetestowanie tego typu kremów. Jeśli się Wam spodobają, prawdopodobnie już nigdy nie wrócicie do używania podkładu i korektora.
Poniżej zamieszczam filmik pokazujący jak działa typowy krem BB (przypadkowo jest to reklama kosmetyków Skin79, co nie było przeze mnie zamierzone):
Źródło zdjęcia: koreanqueens.com
hmmmm to mnie zaintrygowałaś. nigdy nie używałam podkładów bo nie umiałam sobie dobrać koloru i rodzaju itd teraz jestem głęboko zachęcona do kupna tego produktu.
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę. Mi z lenistwa zwykle nie chce się stać i wybierać w sklepie idealnego odcienia podkładu. Potem często się okazuje, że w świetle sztucznym wyglądał dobrze a w dziennym to już zupełnie co innego. Kremy BB sporo ułatwiają, jeśli nie masz bardzo ciemnej karnacji :)
OdpowiedzUsuńPokazane są efekty są niesamowite, ale ja się ciągle obawiam, że dla moich zaczerwienień to jest jednak zbyt mało. Czy natknęłaś się na jakiś mocniej kryjący?
OdpowiedzUsuńHmm...niesamowite to może niekoniecznie. Jednak widać tym paniom jakieś niedoskonałości, nawet po nałożeniu kremu BB. Aż dziw bierze, że ich komputerowo nie podrasowali, ale z drugiej strony chwała im za to.
UsuńHm...z mocniej kryjących z pewnością Dr.Jart+ Rejuvenating Silver Label, Lioele Triple The Solution, Skin79 ślimaczkowy, Skin79 pomarańczowy (ale jest naprawdę jaśniutki), Holika Holika Face 2 Change Liquid Roller, słynna Missha M Perfect Cover (chociaż wg. mnie kryje średnio). Jeszcze są kremy Etude House, np. Moistfull Collagen i Precious Mineral All Day Strong, ale nimi trudno nie zrobić sobie tapety. Jedni je lubią, ale zdecydowanie więcej osób w Polsce za nimi nie przepada.
Na pewno nie daj się nabrać na różowy Skin79, czy kremy BB marki Skinfood. Różowy Skin79 ma leciutkie krycie, natomiast Skinfood ma dużo lepsze kosmetyki do pielęgnacji niż kremy BB. Jeszcze z takich mocniej kryjących może być Holika Holika Petit BB - bardzo przyzwoity i stosunkowo tani.
Z tych, które mam lub testowałam to by było na tyle. Większość z nich naprawdę daje dość mocne krycie. Sporo kremów BB ma też średnie krycie, ale można je ładnie nadbudowywać kolejnymi warstwami i efekt końcowy często wygląda lepiej niż przy tych mocniej kryjących. No ale co cera to preferencja :)
Póki co lecą do mnie jeszcze jakieś 3 kremy BB, ale o nich jeszcze nie jestem w stanie nic powiedzieć. Mam nadzieję, że mimo wszystko Ci się to przyda :)