H13 to był mój pierwszy pędzel do konturowania o owalnym kształcie. Zdecydowałam się na jego zakup głównie dlatego, że można nim nakładać różne kosmetyki. Na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie i wydaje się, że spełni większość oczekiwań, ale....
Obietnice producenta:
Włosie: naturalne
Do aplikacji: rozświetlacza, różu, bronzera (umożliwia precyzyjne konturowanie). Rozprowadza produkt nie pozostawiając smug.
Całkowita długość pędzla: 18 cm
Długość włosia: 3,5 cm
Trzonek pędzla wykonany jest z naturalnego drewna.
Wykonanie, kształt i rozmiar:
Ten pędzelek to tzw. kulka, z lekkim szpicem. Kiedy zobaczyłam go pierwszy raz trochę zdziwiło mnie, że jest aż tak mały. Poza tym niestety włosie w moim egzemplarzu jest wycieniowane nierówno, co mnie (jako pedanta) niebywale irytuje.
Włosie:
Naturalne, czarne. Nie jest mocno zbite, za to wyjątkowo miękkie i przyjemne jak na włosie naturalne.
Funkcjonalność:
Czubek pędzla pozwala bardzo precyzyjnie rozprowadzić produkt, a krótsze włosie umożliwia jego roztarcie. Dzięki temu pędzel ten ma bardzo szerokie zastosowanie. Rewelacyjnie nadaje się do rozświetlacza, jak również do różu czy bronzera. Można go także używać do przypudrowywania trudniej dostępnych miejsc, takich jak okolice oczu.
Czyszczenie:
Nie ma z tym najmniejszego problemu. H13 łatwo się myje i całkiem szybko schnie. Włosie po umyciu się nie odkształca.
Wytrzymałość:
Ten pędzel miał kiedyś złą sławę, ponieważ w większości przypadków strasznie gubił włosie. Od tamtego czasu firma chyba coś zmieniła, oprócz sposobu klejenia. Niestety obok H51, H13 jest pędzlem, z którego wypada mi najwięcej włosia. Nie jest to aż tak tragiczna ilość jak w przypadku tego pierwszego, ale jednak od czasu do czasu znajduję jakiś jego włos na swojej twarzy.
Plusy:
- wielofunkcyjność
- precyzja w aplikacji kosmetyków
- miękkie włosie
- cena
Minusy:
- wypadające włosie
- nieprecyzyjne wycieniowanie
- dla niektórych może być zbyt mały
Wykonanie, kształt i rozmiar: 4/5
Włosie: 5/5
Funkcjonalność: 4,5/5
Wytrzymałość: 3,5/5
Ocena końcowa: 3,5/5
Wiem, że niektórym ta ocena może się wydać zbyt surowa, ale wg. mnie wcale tak nie jest. Podstawowym wymaganiem, jakie stawiam pędzlom jest nie gubienie nadmiernie włosia. H13 świetnie się sprawdza jako pędzel do rozświetlacza, ale jego wady zdecydowanie przesłaniają zalety. Uważam po prostu, że są lepsze pędzle tego typu. Ten byłby naprawdę dobry, gdyby nie wypadało z niego włosie i gdyby był chociaż nieco większy.
Obecnie wszedł już do sprzedaży jego młodszy brat - H14. Póki co dwa pędzle Hakuro mnie bardzo zawiodły, ale mimo to jestem go bardzo ciekawa.
H14 |
Na temat H13 natomiast nie mam za wiele do powiedzenia - ot przeciętny pędzel typu kulka.
A Wy, jakie macie spostrzeżenia na temat H13? Przetestowałyście już może jego młodszego brata?
Pozdrawiam,
Silverose
Jestem ciekawa tego H14... Chciałam ostatnio kupić H13, ale jak się naczytałam, że gubi włosie to podziękowałam
OdpowiedzUsuńU mnie się to już jakoś unormowało, ale nadal coś tam się z niego sypie. Lepiej odłożyć kasę na Maestro :P
UsuńJa narazie jestem wierna pędzlowi z ecotools to bronzera. Ale naczytałam się bardzo wielu recenzji na jego temat i to były najczęściej opinie: Bardzo go lubię pomimo wypadającego włosia.
OdpowiedzUsuńJa lubię ten pędzel, ale jedynie do rozświetlacza. Nie kupiłabym go jednak ponownie.
UsuńOho! Nawet nie wiedziałam, że jest H14! Chyba za jakiś czas skuszę się na niego :] Miałam ochotę na H13, ale i mnie odstraszyły opinie o gubieniu włosia.
OdpowiedzUsuńH14 na pewno będzie miał milsze włosie. No i wychodzę z założenia, że im nowsze w Hakuro, tym lepsze. Myślę, że warto zwrócić uwagę na nowy pędzelek.
UsuńNie lubię jak pędzel gubi włosie :/
OdpowiedzUsuńJa wprost nie cierpię. Jak pędzel gubi kilka włosków na początku, to ok. Niestety jeśli robi to po iluś myciach coraz bardziej, to nie mogę mu wystawić dobrej recenzji.
Usuńdobra i rzetelna recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńJa choruję na pędzle Hakuro i po obejrzeniu ich nowości po prostu zapragnęłam tego H14. Ciekawe czy też gubi włosie.
OdpowiedzUsuńJak do tej pory wśród moich pędzli tylko jeden miał taką tendencję, biały, ścięty do różu. Zapomniałam nazwy. ;)
Obecnie też choruję, konkretnie właśnie na H14. H21? :)
UsuńMój H13 nie gubi włosia i całkiem dobrze mi się używa, ale masz rację, że brakuje mi w nim precyzji przy konturowaniu. Ostatnio jednak troszkę zmieniłam technikę nakładania nim np brązera i już lepiej się prezentuje. Też jestem ciekawa H14, choć bardziej mnie interesuje Hakuro H74 :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Black Cat(Kate)
Mój coraz mniej, ale niestety nadal mu się zdarza. Istotnie brakuje precyzji, również dlatego że te pędzelki miewają niedokładnie wycieniowane włosie. Hehe, H74 chce mieć chyba większość pań. Ten pędzelek teraz to istny hit.
UsuńDlatego własnie przez te negatywy kupiłam Maestro
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka pędzli Maestro, ale mało z nich tak naprawdę stale używam.
UsuńMAM! MAM! U mnie włosie nie wypada- szkoda że nie jest bardziej 'zatemperowany' ;)
OdpowiedzUsuńFuksiara. No właśnie szkoda. Brakuje mi większego szpicu.
Usuń